Patrząc na program wyborczy, można się zastanawiać, czy Rafałowi Trzaskowskiemu i PO zależało na wygraniu trzeciej tury (lub drugiej, zależnie jak liczyć). Wiadomo było, że osierocony jest m.in. elektorat liberalnego centrum, tymczasem kandydat nie próbował nawet na poważnie udawać, że interesują go te głosy; zamiast tego licytował się z towarzyszem Dudą na rozdawnictwo. Nie zaproponowano nawet likwidacji/prywatyzacji/ograniczenia budżetu TVP.
Część liberałów została wczoraj w domu.